Archiwum styczeń 2005, strona 2


sty 17 2005 Różniaste fobie
Komentarze: 5

W Victorze był reportarz o fobiach. Ludzie boją się naprawdę dziwnych rzeczy: klaunów, spłuczek toaletowych, myszy i krochmalu... Ale ja mam jeszcze dziwaczniejszą fobię: BAKTERIE I ROBAKI. Gdziekolwiek się ruszę, cokolwiek zrobię, muszę umyć ręce. Psa nie pogłaskam, dzrzwi od śmietnika otwieram przez chusteczkę higieniczną, a jeśli zobaczę u ekspedientki brudne paznokcie, nikt mnie nie zaciągnie do tego sklepu z powrotem. Zielone szkoły są dla mnie prawie że koszmarem:gdybym mogła, to przywiozłabym ze sobą pościel i wannę. Wciąż wyobrażam sobie jakieś zgluciałe bakterie łażące po kołdrze i tasiemca wijącego się pod prysznicem. Brrrrrrrrrrrrrrrrrrr...

Druga moja fobia:gdy jestem sama w domu i jest ciemno, nie mogę znieść ciszy. Nie wiem, czemu, ale po prostu wariuję i wydaje mi się, że jestem jedyna na wielkim, zimnym, pustym świecie. Wtedy zaczynam gadać do kota, śpiewać na całe gardło (biedni sąsiedzi) i histerycznym tonem tłumaczyć starej maskotce różnice między sześcianem a ostrosłupem. Za każdymi drzwiami czeka na mnie Niewiadomoco, a na dodatek koło mojego bloku podczas II Wojny rozstrzeliwano ludzi. Wymarzone warunki dla paranoika...

Panicznie boję się też, że kiedyś dostanę jedynkę. Gdy sobie to wyobrażam, po prostu dostaję dreszczy i uginają się pode mną nogi. Chociaż w tym roku już mi trochę przechodzi...wrzuciłam na looz i jakoś tam żyję. Cały  grudzień 2003 spędziłam na oddziale pulmonologicznym z kaszlem psychogennym. Przez pół roku przeraźliwie kaszlałam, i nikt nie wiedział, czemu. Okazało się, że to objaw nerwicy szkolnej: w chwilach stresu dostawałam ataku kaszlu.Ale teraz nie kaszlę i mniej się przejmuję szkółką(za to mam problemy z kompleksami i koleżanką powodującą je. Dzięki, Agusiu, że nie pozwalasz mi zapomnieć o tym, jaka jestem gruba i za cholernie poetyckie przyrównanie mnie do tira).

`Oczywiście, boję się też śmierci, utraty bliskich, ale tego boi się chyba każdy. Dziki popłoch ogarnia mnie na myśl o śmierci Terry-ego Pratchetta( tak, megg, aska,anka, i każdy, kto jeżdzi 112, wie,jakliego mam fijoła na punkcie Dysku.).Pamiętam, jak ryczałam, gdy Terakowska kaput, a przecież nie uwielbiałam tak jej książek. Podobno po śmierci Kurta Cobaina kilkudziesięciu fanów popełniło samobójstwa...ja nie posunę się może tak daleko, ale napiszę  biografię Terry-ego.

A Wy? Jakie macie fobie, czego się boicie? Napiszcie w komentach.

A, do Madelle i Pocahontas: czy mogę was umieścić w linkach? I do megg:umieścisz je w linkach?=O)

lukrezi@borgia : :
sty 16 2005 Do Madelle
Komentarze: 6

 Jasne, że sie ciesze. Zapraszam zawsze, każdy komentarz jest dla mnie na wagę złota Masz swojego blogusia? Też bym Ci komentowała...

lukrezi@borgia : :
sty 16 2005 Pasta do butów nowej generacji
Komentarze: 4

Przed chwilą wróciłam z Rabki( babcia jest tam w sanatorium). Dwa dni spędziłyśmy łażąc po mieście( oczywiście, Rabkolandu nie widziałam nawet z daleka). Moje kochane butki mimo, że w sobotę je pastowałam, przemokły mi totalnie. Już dłuższy czas próbowałam mamie uświadomić konieczność zakupu nowych buciorów(te moje...były modne jakieś dwieście lat temu na pensjach dla niezamożnych dziewcząt i chyba stamtąd pochodzą =OP ). Gdy zademonstrowałam moje ociekające wodą skarpety+ pękniętą podeszwę, ma rodzicielka wreszcie dojrzała do decyzji o nowym obuwiu. Jutro jedziemy do sklepu, a dzisiaj...co można zrobić z takiej odległości od domu i pasty? Wolę nie mówić- ciocia wpadła na genialny pomysł "nasmarowania ich czymś tłustym". Jęknęłam, a przed oczami stanęły mi buty ubabrane kremem Nivea. Ale było jeszcze gorzej...zamiast kremu pojawiła się margaryna. Mama rozważała jeszcze smalec, ale były w nim skwarki( dzięki wam,wybawcy! Już nigdy nie zjem żadnego z was). Ostatecznie stanęło na Masmixie i gwiazdom jestem wdzięczna, że zapomniano o Nutelli od gospodarzy...

Wczoraj Aska miała urodzinki. Sto latek z tym twoim Olkiem, chociaż go nie cierpię =O). Jako, że nie jestem szczęśliwym posiadaczem komórki, nie wysłałam Ci sesemeska.No, w każdym razie wszystkiego najnaj..., Złotej Księgi na koniec roku, zdrowego psychicznie psa...=OP.

Mam teraz na blogusiu muzę. Obecnie jest to Ashley Simpson, ale zmienię na Avril lub Evanescence...

A, i jeszcze jedno: mówiący_prawdę, co rozumiesz przez "przewijanki"? Jeśli chodzi ci o niewidoczność całej linijki, to można przesuwać w bok strzałkami na klawiaturze. Pozdro dla tego od prawdy, Pocahontas, Aski, Megg i Anki(nadal nie mam cie w linkach...nie wiem, jak sie to robi, wszystko na blogu zawdzięczam megg i asce).

lukrezi@borgia : :
sty 14 2005 Bez tytułu
Komentarze: 6

Mam dwóch komentujących, których nie znam..."Mówiący_prawdę" (z dość bogatym zasobem łaciny podwórkowej) i ,,Pocahontas". Jeśli jej blog to też Pocahontas, to wpisałam się na nim do xięgi gościów. Super bloguś, Pocahontas! Mam strasznie mało komentujących, więc zostańcie u mnie na stałe...kocham Was =O*.

Mam takie pytanko...lubicie szkółkę? Ja NIE! Oczywiście, uwielbiam widzieć swoje nazwisko w złotej księdze, dostawać szóstki ze sprawdzianów, spotykać się ze swoją klasą, ale sama idea szkoły jest sprzeczna z prawami człowieka!Nauczyciele swoje niepowodzenia odbijają sobie robiąc kartkówki lub wstawiając pały za to, że człowiek usiadł na sali gimnastycznej. A porównywanie klas ze sobą...pani od przyry byłaby spoxik, gdyby nie "Nie potraficie usiedzieć cicho. A 6a zawsze uważa na lekcji..."grrrrrrrrrrrrrrrrrrr! Uważają, bo nie mają do powiedzenia nic ciekawego i są za głupi, żeby wymyślić jakiś dowcip. No i oczywiście ukochane "Masz bardzo trudny charakter. Czemu nie możesz być taka spokojna jak Judytka" w wykonaniu wychowawczyni. Szkoła to specjalny zakład do tępienia jakiejkolwiek indywidualności.

Gardzę tym wyścigiem szczurów( inna sprawa, że jako naczelny kujon klasy biorę w nim aktywny udział. Ale przecież nie o to chodzi!)! Kolega życzył mi na wigilii, żebym wygrała ,, Dzieciaki z klasą". Och, szlag mnie trafia, gdy o tym programie myślę! Wygrywają go smarkacze gadające o "generale Piłsudskim". Potem znajduję w gazecie informację, że tzw.dzieciak z klasą czyta aż cztery książki miesięcznie, a ostatnio przeczytał dorosłą książkę pt. Świat Zofii. Ja czytam dwie książki tygodniowo, a Świat Zofii dostałam za świadectwo w drugiej klasie! Jeśli ten "Adam książkowy"( tak zwycięzca tego idiotyzmu został nazwany w Wysokich Obcasach) chce przeczytać dorosłą książkę Gaardnera, to polecam "Maję".

Hmmmm...chyba mi trochę odbiło. Już kończę ten temat. Nie chcę wychodzić na wredną, zazdrosną idiotkę, po prostu mnie poniosło. Sorki.

Pozdrawiam A$ke, megg, Ankę, wszystkich odwiedzających i wszystkich nienawidzących szkoły na świecie...

lukrezi@borgia : :
sty 14 2005 Yo!
Komentarze: 1

Mam nowy zegarek i kalendarz. O siódmej napise note, ale teraz siedze u a$ki. zegarek jest z cudnym kotkiem, czyli tym, co kochaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaam! kocham tez mange, ale nie było zegarków z nią. poza tym koty są słooooooodkie

lukrezi@borgia : :