Archiwum 13 lutego 2005


lut 13 2005 jest taki dzien...
Komentarze: 9

...ktorego nienawidze najbardziej na swiecie! Jest gorszy 23 grudnia, gdy wszyscy lataja w kolko z wrzaskiem wpadajac do wiader z plynem do podlog...jest gorszy od 1 wrzesnia, gdy mam przed soba dziesiec miesiecy siedzenia w lawce i kucia rzeczy, ktore nigdy mi sie nie przydadza...jest gorszy od wtorkow, gdy mamy 3 wuefy pod rzad i religie ze zidiocialym ksiedzem, ktory twierdzi , ze "do syta" pisze sie razem...jest gorszy od lekcji z kapciowa o gebie jak splesnialy kapec...mowie tu o-ta daaaaaaaaa!- WALENTYNKACH.

Szlag, jak ja ich nienawidze! To obrzydliwe, komercyjne swieto kultu coca-coli, chipsow i oglupiajacych pism dla nastolatek...i, na dodatek, nigdy nie dostaje walentynek...raz dostalam, ale teraz jej nadawca chodzi z moja eks-przyjaciolka i okazal sie podlym draniem, jak wiekszosc facetow...

ja marze o...nie iem, o czym. gdyby zyl naprawde, kochalabym Draco Malfoya...albo jakiegos nawiedzonego poete-cpuna, ktory pisywalby o mnie wiersze, nazywajac mnie "boska ksiezniczka nocy"...ale czy chlopak stworzony przez moja skrzywiuona wyobraznie, nawet, jesli by istnial, znioslby mnie i moje feministyczne poglady?watpie.

A' propos...wlasnie ucze sie, zeby jutro na historii zablysnac wiedza o Oswieceniu...wlasnie wyczytalam, ze w "Deklaracji praw czlowieka i obywatela" nie ma nic o prawach kobiet...wszystko wydawaloby sie w porzasiu, ale...KOBIET NIE TRAKTOWANO JAKO OBYWATELI!

I nie wiem, czy teraz jest jakakolwiek roznica...widzieliscie reklame Simplusa? ta z ta cycata baba, najazdem na jej dekolt i informacje o tanich SMSach i gadka o "swietnych warunkach"?! Teraz tyle sie gada o rownouprawnieniu, a rownoczesnie kobiety traktuje sie jako chodzace reklamy z wielkim biustem...obrzydliwe!

Z innej beczki-bylam dzis w kinie, po raz pirwszy od pol roku...na "Skarbie narodow". Od dzis Matrix wraz z cala ideologia zostaje zdetronizowany...musze sie czegos dowiedziec o Masonach i Templariuszach...jak na razie, moje jedyne informacje pochodza z ksiazek Nienackiego i "Pielgrzyma" Coelho...wstyd sie przyznac!

A, jeszcze cos...megg, co do opowiadania...ten rozdzial jak najbardziej ma zwiazek z poprzednim...chodzi tutaj o tzw. zaskok, w kolejnej notce wyjasnie, skad lirael wziela sie na stanowisku Namiestnika.

A teraz czas na moja nowa mantre:

;STRONG>nienawidze walentynek, nienawidze walentynek, nienawidze walentynek, nienawidze waolentynek, nienawidze walentynek, NIENAWIDZE WALENTYNEK...

lukrezi@borgia : :