Archiwum 07 lutego 2005


lut 07 2005 do prawdziwej Sztuki dazy sie po wyboistej...
Komentarze: 7

Własnie wyszła ode mnie Szyba. Bawiłysmy sie calkiem,calkiem, zwlascza, gdy przypalilysmy budyn...ten garnek juz nigdy nie bedzie taki,jak kiedys :). Dostalam tez prezent urodzinowy-zeberke NICI- od razu sobie ja przypielam.

Dzis w nocy postanowilam zalozyc drugiego bloga i pisac na nim opowiadanie...od jakiegos roku jestem zafascynowana postacia lorda Vetinari, Patrycjusza Ankh-Morpork z ksiazek Pratchetta. Stworzylam sobie swoje alter-ego, na wzor Vetinariego, tyle, ze kobiete, oczywiscie...wyksztalcenie skrytobojcy, chlodna, opanowana, nie okazujaca zadnej emocji, wyrachowana, przerazajaca, genialna...posiadajaca wszystkie cechy,ktorych mi brak.

To opowiadanie nie byloby jakims tanim romansidlem opartym na nielogicznych intrygach, bo tym sie brzydze...skupialoby sie tylko na jednym: walce o wladze...

Pierwsze zdania brzmialyby:  Lirael Halinor byla bardzo nietypowym dziekiem. Nie lubila towarzystwa rowiesnikow , nie chciala wychodzic na powietrze, calymi dniami przesiadywala w zakurzonej bibliotece i-ogolnie rzecz biorac- przejawiala dosc wampiryczne sklonnosci. Jej rodzice zywili powazne obawy, czy nie odezwala sie w niej krew prababki.

Probowalam zalozyc bloga na eblogu, ale trzeba podac rodzaj wyksztalcenia, a opcji "niepelne podstawowe" nie bylo. Za to na mylogu mimo, iz zalozylam bloga, przy logowaniu w kolko pojawia mi sie informacja o " zlym loginie lub hasle". Badziewie!

 

lukrezi@borgia : :