wrz 13 2005

Odkryłam Jamerykę.


Komentarze: 2

Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego faceci nigdy mi nie wychodzą na rysunkach. Twarz w porządku, zresztą typowy bishonen jest bardziej śliczny niż przystojny. Długość włosów właściwie nie powinna mieć również na nic wpływu. Więc o co chodzi?!
Aż w końcu, na wczorajszej technice, podczas średnio dla mnie zrozumiałego wykładu o procesorach, wiatraczkach, hercach i gigahercach doznałam olśnienia. Ołówek, kartka... i spłodziłam arcydziełło! Postać zgrabna, wielkooka, roztaczająca równocześnie niewypowiedzianą aurę męskości... patrzyłam z zachwytem na ten sto osiemdziesiąty trzeci ósmy cud świata, znajdujący się na obchemranej kartce z brudnopisu.
Nie mogłam uwierzyć, że w końcu udało mi się osiągnąć cel, do którego dążyłam od uro... yyy, od pięciu tygodni.
Pomysł wręcz genialny w swej prostocie. Wtajemniczyć i Was?

Należy zaprzestać uporczywego rysowania mężczyznom biustu, mianowicie.

lukrezi@borgia : :
15 września 2005, 19:13
No ja to wogole rysowac nie umiem :D. A co bede pisala?...pozdro!!! :*:*:*
13 września 2005, 21:59
No wreszcie jakas nocia. Muszem przyznac ci racje. O tyle o ile mi mniej wiecej babki jeszcze wychodza to facetow za (eghm...) nie narysuje no chyba ze patrzac na inny rysunek i to tesh nie zawsze. A tak po za tym to nie zazdrosze ze macie technike! pozdro :*:*:*

Dodaj komentarz