Archiwum listopad 2005


lis 24 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

Drogi Czytelniku! Kopnij Lukrezię, co Ci zaszkodzi? I tak juz leży, to nie odda. Wszyscy to robią, więc co w tym złego? Dołącz się!

lukrezi@borgia : :
lis 18 2005 O nonsensie instytucji bloga.
Komentarze: 2

Właściwie, jak sie zastanowić, to prowadzenie bloga,  na którym dodaje się średnio dwa wpisy w miesiącu nie ma w sobie żadnej logiki bądź pomyślenia. A i te wpisy albo nieszczere (w zasadzie szczera boję się być nawet w pamiętniku prowadzonym na dysku...) , albo niezrozumiane. Gdy przedstawiłam swoją ideologię, własny, ciężko zapracowany pogląd filozoficzny, dowiedziałam się, że "chyba mam dziś doła". Gdy napisałam o nowym obiekcie westchnień, nie zapytano mnie o jego zainteresowania, ulubioną książkę czy cos w tym stylu, tylko czy jest ładny. Oczywiście jest to podejście nagminne, co nie zmienia faktu, iż nader wkurzające.

A teraz? Łomatkobosko, cóż się podziało... złożę zatem Ważną Deklarację, choć i tak zapewne do nikogo, kto to czyta nie dotrze.

Ważna Deklaracja:
       NIE jestem metalem.
Słucham nu-metalu, który trudno zaliczyć do ciężkich brzmień, oraz symphonic metalu. Oba te rodzaje nie mają z klasycznym metalem w stylu Iron Maidena NIC wspólnego. To tak, jakby nazwać O-Zone hiphopem. Poza tym od wymienionych przeze mnie gatnków wolę alternative.

     Nowe buty nie czynią ze mnie kogoś innego. Oczywiście spotkałam się mnóstwo razy z ideologią pt. "Założę markowy ciuch, a wszyscy zapomną, kim byłam i mnie polubią". Obawiam się nawet, że czasem to działa, co jest tylko dowodem na absolutną bezmyśloność ludzkości.... a ja właśnie zlazłam z interesującego nas tematu. Zatem, chcę wyjasnić, że, do jasnej cholery i pingwinów, chodząc w glanach i czarnej kurtce wciąż pozostaję Gunią, która ma swoje odchyły i schizy, za które jest lubiana bądź nie. Podejście w stylu "Masz buty ze śrubami w podeszwach, ojojoj, aleś sie zmieniła, nie rozmawiam z tobą, jesteś teraz gorsza" jest nawet nie raniące, a żenujące. Aczkolwiek sprawia przykrość, owszem.
     Gdy napisałam o mojej głupocie, gdy parę miesięcy temu pisałam jeszcze pokemonem, nie chciałam, by interpretowano to jako utratę spontanicznosć itepe a raczej jako przyznanie się do błędu. Po prostu chyba trochę dojrzałam i wyrosłam z tego typu zachowań. Nic więcej. A spontaniczności*  nie straciłam, o czym mógł się przekonać Mikołaj M.  bądź Szymon F. , gdy potraktowałam ich z glana.
    W żadnym z powyższych bynajmniej nie zamierzałam nikogo urażać, zdania owe zostały napisane gwoli wyjaśnienia. Nie chcę stracić kontaktu z moimi starymi znajomymi z powodu takiego idiotyzmu. Zależy mi na Was, ale... nie zamierzam udawać kogoś innego tylko po to, byście myśleli, że macie do czynienia z tą samą osobą, co kiedyś. A to dlatego, iż wciąż macie z nią do czynienia.

 

W świetle tego wszystkiego zamierzam rozważyć zawieszenie bloga. Wszysko się zbyt poplątało, a ja jestem chora, zasmarkana i łóżko obecnie opuściłam bez wiedzy rodziców. Zatem na inteligentny dialog na gg, którego w końcu jestem dumną posiadaczką, chwilowo liczyć nie możecie.

Pozdrawiam^^
________________________
*Przez złośliwców zwanej agresją.

lukrezi@borgia : :
lis 17 2005 Nowa notka?! Doprawdy, toż to niemożliwe!...
Komentarze: 5

Tak, szanowni Państwo. Lukrezia zaniedbuje swój pamiętnik. A teraz zalogowała się tylko dla tego, że zdobyła kod do "B.Y.O.B." System of a Down i postanowiła zastąpić nim rzępolenie Nirvany.

To przy okazji i szablon zmieniła, a co!

 

Przegladałam swoje archiwum i naszła mnie myśl takowa- bogowie, ale ja byłam głupia! Tępa jak cios młotkiem, dosłownie. Wprawdzie znormalniałam, nim doszłam do stadium pisania tRaWą, ale w notkach roi sie od pokemonów w stylu "Boshe" czy "jush". No i jeszcze przejrzałam swój dysk, by powywalać stare, niepotrzebne już do niczego HTMLe. Brrrrrrrr! Różowe szablony, muzyczki Britney Spears i Hillary Duff... a Evanescence uznawałam za szczyt mroczności i gotyku!

Czy tak bardzo się zmieniłam w ciągu... no, w ciągu pół roku właściwie? A nawet nie pół roku, a trzech czy czterech miesięcy?!

Noszę glany. Słucham różnych gatunków metalu, w szafie jakimś cudem przybyło sporo czarnych ciuchów. Otrząsam się z obrzydzenia na widok popowego teledysku na MTV, mam reakcję alergiczną na różowy. Stałam się fanką Hellsinga, mangi pełnej krwi, porąbanych księży, nieumarłych i pentagramów.

I równocześnie- czy to nie śmieszne?- potwornie śmieszą mnie kretyni bawiacy się w bycie gothami i latanie nocą po cmentarzu. To TAKIE debilskie... 

lukrezi@borgia : :
lis 09 2005 Aaaargh.
Komentarze: 3

Każda notka winna...
... mieć sens.
... być pisana z pomysłem.
... przyciągnąć potencjalnego czytelnika dowcipem, słownictwem bądź interesujacym początkiem.
... nie powtarzać w kółko oklepanych anegdotek czy sentencji w stylu "Miłość jest jak róża. Piękna, ale rani". To żenujące.
... wnosić coś ponad "rAnO wStAłAm i zJaDłAm śNiaDaNkO :D cHlEbOoŚ z sErKieM bYł, mNiAm :P ".

No i co z tego?!
Ja, zdeklarowana anarchistka, miałabym się przejmować takimi durnymi regułami* ?! Fak de system! Napiszę, co chcę!

A chcę napisać, iż drogą legalną nabyłam "Sztukę Świata Dysku" za 59zł. Chcę napisać, że było warto pozbyć się oszczędności. Chcę napisać, że, *%^#&#**^$@^%$# , owo dzieło nie mieści mi się na półce.

Chcę napisać, że wczoraj na polskim zaczęłam bazgrolić na kartce wyrwanej z zeszytu. Że po raz pierwszy w życiu udało mi się narysować młodego Vetinariego. Że sporo czasu zajęło mi przyswojenie idei uśmiechającego się Patrycjusza, ale efekt mnie wrył. Że mam ochotę się skulić i zacząć jąkać pod spojrzeniem jego lordowskiej mości. Bo coś mi przepłynęło z rąk na papier, nie zważając na to, że rysunek jest mierny i na papierze w kratkę, włożyło weń duszę. Brrrrrrr!

Chcę napisać, że zostałam poinformowana przez Mikołaja M. , iż Pratchett napisał "Alicję w krainie czarów" .Co za kretyn, przecież wszyscy wiedzą, że Mistrz stworzył Bridget Jones!

Chcę też napisać, że złapałam coś na kształt grypy (nigdy więcej rosołu z kury!). Z moim obecnym głosem zrobiłabym wielką karierę w zespole metalowym jako ten dzieracz mordy, który brzmi, jakby dławił się połykanym właśnie gothyckim pożywieniem, ale jest niezbędnym elementem każdej szanującej się kapeli. Najlepiej, żeby wrzeszczał "Ave satan".
____________________
* Które, jak się zastanowić, sama spisałam właśnie powyżej)

lukrezi@borgia : :